czwartek, 24 stycznia 2013

ciekawe co freud na to

mialem sen romantyczny hehe... bylem w jakims kraju gdzie, nie bylem tolerowany.. np. jakas korea polnocna i ukrywalem sie na statku... ojca takiej laski. kraina ta jednak byla kolorowa i ładna. chowalem sie w szafie. ta dziewczyna o mnie wiedziala... dawala mi jesc w koncu zakochalismy sie w sobie... pamietam to uczucie gdy ja dotykalem powoli itp ;) postanowilismy uciec (ojciec jakis tyran był)... ja mialem przy sobie snowboard, ona tez. postanowilismy uciec wzdluż rzeki... kajakiem, ale ona nabrała tyle bagazy ze to byl problem. musielismy zostawic swoje deski, gdzies w lesie ukryte i wrocic po nie ryzykujac. pamietam jak wpadla do wody... pomagalem jej wejsc do tego kajaku i pierwszy raz na oczy zobaczyłem jej majtki... pistacjowe miała.. nic nie zdradzały... dobrze przykrywaly cipke itp. złapałem ją za udo, była przodem do mnie i wtedy taka scena jak z Max Paine... time warp; to trwało i konczyc sie nie chciało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz